… a w międzyczasie przygotowania konstrukcji
Tak jak pisałem ława fundamentowa została już zalana i teraz czekamy aż swoje odstoi. Ekipa planuje kontynuację prac w piątek po Bożym Ciele.
Przerwa nie oznacza jednak, że inwestorzy mogą odpocząć. W innym miejscu powstaje równolegle materiał na nasz przyszły dach.
W tym miejscu ogromne podziękowania dla tych bez których nie byłoby to możliwe.
Prace zaczęły się już jakiś czas temu. Kiedyś wyglądało to tak (zdjęcie nie oddaje niestety wielkości)
Ogromne bale robiły wrażenie, ale na pewno nie przypominały jeszcze przyszłej więźby dachowej .
Kolejnym krokiem było ich pocięcie i ułożenie tak aby jak najlepiej wyschły nie skręcając się przy okazji
Pozostało jeszcze zabezpieczenie drewna przed opadami. Na weekend mogliśmy wreszcie tam pojechać więc mogłem pomóc przy tworzeniu wiaty która miała chronić nasz przyszły dach przed wodą. Fajnie było móc wreszcie osobiście przyczynić się do przygotowania materiału na nasz dach. Prace zostały oczywiście udokumentowane. Trochę cięcia
wreszcie po kilku godzinach wspólnymi siłami udało się uzyskać moim zdaniem zadowalający efekt (zastanawiam się nawet czy po tych doświadczeniach samodzielnie nie zrobić dachu )
Pozostało jeszcze przykrycie konstrukcji dodatkowym materiałem tak aby żadna kropla nie dostała się do schnącego drewna. Poniżej całościowy efekt naszej pracy już z „pokryciem”