Przygotowania do wylania chudziaka pod posadzkę
Witamy po przerwie.
Ostatnio nie pisaliśmy bo mieliśmy krótki wypad na ślub znajomych do Belgii (przy okazji pozdrawiamy nowożeńców). To że nas nie było nie oznacza oczywiście, że budowa stała. W czasie naszej wycieczki ekipa sprawnie działała i powstawały nasze ściany fundamentowe. Po powrocie nie mogliśmy się doczekać aż zobaczymy naszą budowę. Poniżej widok który zastaliśmy.
Większość ściany fundamentowej była już postawiona. Niestety okazało się że ilość bloczków została źle wyliczona i trzeba było dokupić jeszcze 150 szt. Nasz dostawca nie dał rady tak szybko tego załatwić więc na bloczki musieliśmy czekać do następnego dnia. Gotowe ścianki oczywiście zostały zaizolowane i ocieplone. Poniżej efekt prac środowych.
W kolejnych dniach ekipa kończyła ścianę fundamentową i jej izolację aby móc przystąpić do zasypywania fundamentu z zewnątrz i rozpoczęcia prac przygotowawczych pod chudziak.
Tak dotarliśmy do dnia dzisiejszego. Dzisiaj z okazji że w soboty nie pracujemy mogliśmy wreszcie cały dzień nadzorować postępy prac budowlanych. A działo się wiele. Z samego rana przyjechały deski i stęple (na zdjęciu już ułożone).
Zaraz potem pojawiła się ekipa budowlana oraz ekipa hydraulików w celu wyprowadzenia pionów kanalizacyjnych i wprowadzenia wody. Chwile później zaczęły pojawiać się wywrotki z piaskiem.
W dniu dzisiejszym przyjechało 6 wywrotek po 20t, dzień wcześniej dwie i jeszcze około dwóch brakuje. Na obsypanie budynku i podsypkę pod chudziak pójdzie więc 200 ton piachu .
Na placu boju działała też koparka (miała niezłe spóźnienie ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze). Koparka dzielnie wszypywała piach do fundamentów
A w chwilach gdy czekaliśmy na kolejne dostawy piachu wykopała rów pod instalację wodną.
Nie obyło się bez wpadki bo zapomnieliśmy o idniejącej rurze kanalizacyjnej. Koparka podczas kopania nam ją wykopała, ale ostatecznie wyszło dobrze bo została przypadkiem wykrya usterka przez którą stara kanalizacja się zapychała.
W każdym razie wykop został dokończony i wyprowadzili wodę w domu
Dodam jeszcze na zakończenie, że pogoda dzisiaj była okropna. Wiem że poprzednio narzekałem na deszcze ale dziś było takie słońce że naprawdę nie dało się pracować. W koparce była niezła sauna, a i ekipa miała serdecznie dość tego słońca.
W poniedziałek planowane jest dokonczenie prac (dosypanie piachu, zagęszczenie, wyprowadzenie kanalizacji, doprowadzenie wody do garażu itp.). Również na poniedziałek zamówiony jest już chudy beton. I tym sposobem już niedługo mam nadzieję że będziemy mogli iść wyżej.
Pozdrawiam